Starosta Radomski Waldemar Trelka wystąpił z inicjatywą stworzenia Klastra Energii Powiatu Radomskiego. Ta innowacyjna formuła ma pozwolić na zbudowanie lokalnej społeczności energetycznej i wykorzystanie potencjału Odnawialnych Źródeł Energii na terenie Powiatu Radomskiego. To pierwszy tego rodzaju projekt w regionie radomskim.
Klastry energii to pomysł pionierski nie tylko w skali Polski, ale i Europy. Jego zadaniem jest pobudzenie lokalnych społeczności do wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych na własne potrzeby.
W środę, 24 sierpnia starosta radomski Waldemar Trelka oraz wójtowie podradomskich gmin: Jedlińska, Gozdu, Wolanowa i Zakrzewa, czyli odpowiednio: Kamil Dziewierz, Paweł Dziewit, Ewa Markowska – Bzducha oraz Leszek Margas podpisali list intencyjny w sprawie powołania Klastra Energii Powiatu Radomskiego. Podczas tego wydarzenia był obecny również wicestarosta Krzysztof Kozera, a także dyrektor wydziału geodezji starostwa Arkadiusz Góźdź oraz mecenas Magdalena Gmyrek, radca prawny starostwa, którzy od pewnego czasu pracowali nad tym projektem.
Pierwszy w regionie klaster energii ma zapewnić rozwój energetyki rozproszonej, podnieść poziom lokalnego bezpieczeństwa energetycznego oraz łączyć i wykorzystywać miejscowe zasoby i potencjał energetyki krajowej.
Powiat chce produkować energię
Punktem wyjściowym jest fakt, że Powiat Radomski jest właścicielem 10 hektarów gruntów w miejscowości Chwałowice w gminie Iłża, które można podzielić na mniejsze działki i przeznaczyć pod budowę infrastruktury farmy fotowoltaicznej. Atutami tej lokalizacji jest niższa klasa ziemi, która pozwala na lokalizację takiej inwestycji, doskonałe usytuowanie gruntów (teren z nachyleniem w stronę południową) oraz duży obszar, który pozwoli na stworzenie znacznych mocy wytwórczych (zwykle jest to ok. 1-1,3 MW z 1 ha).
– Dziś inicjujemy działania, których celem jest poprawa lokalnego bezpieczeństwa energetycznego. Powiat Radomski będzie współpracował przy tworzeniu Klastra Energi Powiatu Radomskiego z czterema gminami: Gózd, Jedlińsk, Wolanów i Zakrzew, a także Krajową Izbą Klastrów Energii i Odnawialnych Źródeł Energii (KIKE) – mówi Waldemar Trelka, starosta radomski. – Lista chętnych samorządów może być oczywiście większa, do klastra będą mogły przystąpić również inne miasta czy gminy, a docelowo także przedsiębiorcy. List intencyjny jest pierwszym krokiem w stronę budowy powiatowej farmy fotowoltaicznej, ale w najbliższych dniach wraz z gminami podpiszemy już szczegółowe umowy, wypracowane wspólnie w ostatnich tygodniach. Mamy silną motywację, aby być pierwsi i aby być najlepsi – dodał starosta.
O czasie potrzebnym do realizacji projektu oraz źródłach jego finansowania mówił z kolei Tomasz Drzał, dyrektor zarządzający Krajowej Izby Klastrów Energii i OZE (KIKE)e.
– Gratuluję władzom powiatu radomskiego i gminom założycielskim powołania klastra, który docelowo ma produkować własną energię i dostarczać ją lokalnym odbiorcom, na początku przede wszystkim podmiotom samorządowym. Jest to pionierskie przedsięwzięcie w Radomiu i regionie radomskim, dlatego cieszę się, że możemy w nim uczestniczyć – mówi dyrektor Tomasz Drzał. – Sama budowa farmy trwa kilka miesięcy, ale cały proces inwestycyjny, uzyskanie niezbędnych zgód i pozwoleń, może zająć 2-3 lata. Obecnie rozpoczynamy prace koncepcyjne, wykonamy m.in. szczegółowy audyt energetyczny projektu, strategię rozprowadzania energii z klastra, a także dokumentację, niezbędną do rozpoczęcia kolejnego etapu budowy.
Wspólne koszty i zyski
Jak podkreślił starosta Waldemar Trelka, na razie jedynym kosztem inwestycji dla wszystkich samorządów założycielskich klastra to 50 tysięcy złotych za opracowanie dokumentacji. Sama farma w docelowym kształcie, czyli na powierzchni kilku hektarów, może kosztować około 30 milionów złotych.
– Źródło finansowania takich projektów to głównie środki unijne na transformację energetyczną, w podziale których ma uczestniczyć Ministerstwo Rozwoju i Technologii poprzez m.in. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Szacuje się, że pierwsza kwota wsparcia to około 100 milionów euro. W skali w kraju nie jest to może dużo, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszeństwo mają klastry energii, jest to już znaczące wsparcie – dodał dyrektor Tomasz Drzał.
W imieniu samorządowców zabrała głos Ewa Markowska – Bzducha, wójt gminy Wolanów.
– Małe gminy nigdy nie będą w stanie udźwignąć kosztów transformacji energetycznej, dlatego cieszę się, że powiat wystąpił jako pierwszy z taką inicjatywą i będziemy mogli w niej uczestniczyć. Dla nas korzyścią z klastra będzie znaczne zmniejszenie kosztów energii elektrycznej, co w skali gminy jest obecnie dużą kwotą – mówiła wójt Wolanowa.
Współpraca z energetyką
Jak dotąd największym wyzwaniem przy tworzeniu klastrów energii jest niepewność w zakresie jakości i wydajności istniejącej infrastruktury sieciowej oraz współpracy z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej (OSD). Cały proces powstawania klastra, a następnie jego funkcjonowania na rynku nieodzownie łączy się z potrzebą stałej i stabilnej współpracy z OSD.
– Staramy się odpowiedzieć również na to wyzwanie, nawiązując współpracę z operatorem, czyli spółką PGE Dystrybucja w Skarżysku – Kamiennej. Jestem przekonany, że uda nam się dojść do porozumienia w sprawie odbioru energii z przyszłej farmy fotowoltaicznej pod Iłżą – dodaje Waldemar Trelka.
Lokalne bezpieczeństwo
Zdaniem dyrektora KIKE, dywersyfikacja, czyli rozproszenie produkcji energii jest szczególnie ważne w kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju, co widać zwłaszcza podczas wojny na Ukrainie.
– Atak na klasyczną elektrownię powoduje utratę dostępu do energii dla znacznych obszarów, ale zniszczenie choćby kilkudziesięciu paneli tylko nieznacznie obniża moc farmy fotowoltaicznej, poza tym same panele można szybko wymienić. Kluczowy jest fakt, że dzięki klastrom dany obszar staje się samowystarczalny pod względem produkcji i jednocześnie wydatkowania energii. Trafia ona do sieci krajowej tylko w bardzo niewielkim stopniu, natomiast jest przeznaczana w zdecydowanej większości na potrzeby członków klastra i lokalnych społeczności – wyjaśniał Tomasz Drzal.